Fanny
Pocałunek Fanny jest karą za...
Tradycja ta ma swój początek we francuskim regionie Savoy. Pierwsza w historii Fanny była kelnerką w kawiarni "Cafe de Grand-Lemps" zaraz po I wojnie światowej. Legenda głosi, że była to kobieta dobrego serca i klienci, którzy w grze nie zdobyli ani jednego punktu mogli na pocieszenie pocałować ją w... policzek.
Tak się to odbywało, aż do pewnego dnia, kiedy to do Fanny podszedł burmistrz miasta, aby za przegraną grę odebrać nagrodę pocieszenia. Nie wiadomo, o co Fanny żywiła do niego urazę i czy chciała go upokorzyć, wiemy natomiast, że weszła na krzesło, podkasała spódnicę i zaoferowała do pocałowania... swoją "fanny". Burmistrz przyjął wyzwanie i w niespełna sekundę później dwa głośne cmoknięcia można było usłyszeć w całej kawiarni.
Tradycja ta ma swój początek we francuskim regionie Savoy. Pierwsza w historii Fanny była kelnerką w kawiarni "Cafe de Grand-Lemps" zaraz po I wojnie światowej. Legenda głosi, że była to kobieta dobrego serca i klienci, którzy w grze nie zdobyli ani jednego punktu mogli na pocieszenie pocałować ją w... policzek.
Tak się to odbywało, aż do pewnego dnia, kiedy to do Fanny podszedł burmistrz miasta, aby za przegraną grę odebrać nagrodę pocieszenia. Nie wiadomo, o co Fanny żywiła do niego urazę i czy chciała go upokorzyć, wiemy natomiast, że weszła na krzesło, podkasała spódnicę i zaoferowała do pocałowania... swoją "fanny". Burmistrz przyjął wyzwanie i w niespełna sekundę później dwa głośne cmoknięcia można było usłyszeć w całej kawiarni.
Tradycja ta ma swój początek we francuskim regionie Savoy. Pierwsza w historii Fanny była kelnerką w kawiarni "Cafe de Grand-Lemps" zaraz po I wojnie światowej. Legenda głosi, że była to kobieta dobrego serca i klienci, którzy w grze nie zdobyli ani jednego punktu mogli na pocieszenie pocałować ją w... policzek.
Tak się to odbywało, aż do pewnego dnia, kiedy to do Fanny podszedł burmistrz miasta, aby za przegraną grę odebrać nagrodę pocieszenia. Nie wiadomo, o co Fanny żywiła do niego urazę i czy chciała go upokorzyć, wiemy natomiast, że weszła na krzesło, podkasała spódnicę i zaoferowała do pocałowania... swoją "fanny". Burmistrz przyjął wyzwanie i w niespełna sekundę później dwa głośne cmoknięcia można było usłyszeć w całej kawiarni.
Tradycja ta ma swój początek we francuskim regionie Savoy. Pierwsza w historii Fanny była kelnerką w kawiarni "Cafe de Grand-Lemps" zaraz po I wojnie światowej. Legenda głosi, że była to kobieta dobrego serca i klienci, którzy w grze nie zdobyli ani jednego punktu mogli na pocieszenie pocałować ją w... policzek.
Tak się to odbywało, aż do pewnego dnia, kiedy to do Fanny podszedł burmistrz miasta, aby za przegraną grę odebrać nagrodę pocieszenia. Nie wiadomo, o co Fanny żywiła do niego urazę i czy chciała go upokorzyć, wiemy natomiast, że weszła na krzesło, podkasała spódnicę i zaoferowała do pocałowania... swoją "fanny". Burmistrz przyjął wyzwanie i w niespełna sekundę później dwa głośne cmoknięcia można było usłyszeć w całej kawiarni.